*
Weszli do domu o trzeciej nad ranem, zupełnie rozbawieni.
Oj, nie – nie byli pijani.
Po prostu szczęśliwi z całego przebiegu zdarzeń.
Cichutko, na paluszkach wbiegli po schodach do sypialni
Zayna.
-Od teraz śpisz ze mną – Malik poruszył ostentacyjnie
brwiami. Za to Allie wybuchła tylko stłumionym śmiechem.
Chłopak zaczął ogarniać pokój, a Evans pobiegła do łazienki.
Wróciła z niej po parunastu minutach w czarnej, krótkiej matowej koszuli
nocnej. Włosy spływały jej delikatnymi falami, aż za żebra. Na jej widok mulat
przygryzł dolną wargę. ‘Kusisz’ – pomyślał. Zayn poszedł w ślady dziewczyny i
po chwili również wyszedł z łazienki, w samych ciemnych bokserkach, z gołym
torsem. Teraz to Ona zerknęła na niego, a w jej oczach tliła się nutka
pożądania.
Położył się na duże, szare łóżko. Allie usiadła na biurku,
lustrowali się wzrokiem. Na ich twarzach widniały delikatne uśmiechy. Wstał i
podszedł do niej, jednak ona odeszła dalej, przesunęła się w kierunku ściany.
Na jego ustach pojawił się wyzywający uśmiech, tak, wywoływała u niego coraz
większe uczucie pożądania. Zmniejszył odległość między nimi i przywarł Ją do
ściany. Nie miała możliwości ucieczki. Zaczął obdarowywać ją pocałunkami na
szyi, obojczykach i ramionach, powoli wędrując w kierunku ust. A kiedy do nich
dotarł, pozwolił sobie na zatracenie. Pocałunek stawał się coraz gorętszy i zmysłowy.
Allie wplotła palce w jego włosy, a On
położył rękę na jej talii. Dziewczyna chciała się od niego oderwać, jednak on
specjalnie jeszcze bardziej pogłębił pocałunek…
Siedem godzin później*
~Zayn~
Z przyjemnością patrzyłem, jak śpi, oddychając miarowo,
Okryłem kołdrą nagi skrawek jej ciała. Była taka piękna. Najpiękniejsza na
świecie.
Zerwałem się z łóżka i pobiegłem do kuchni, aby przygotować
śniadanie dla Allie. Jedyną osobą na dole była Alex, siedząca przy wyspie z
kawą w ręku. Gdy mnie zobaczyła, uśmiechnęła się szczerze. Zapytała, prosto z
mostu:
-Przyznaj się, Zayn!
Udałem, ze nie wiem, o co jej chodzi.
-Nie rozumiem – zmarszczyłem czoło.
-Szłam wczoraj do łazienki, widziałam, jak wracacie razem z
Rudzielcem – odparła rzeczowo, jednak głosem pełnym szczęścia.
Nie zdążyłem odpowiedzieć, bo znów przejęła inicjatywę.
-Jesteście ze sobą, czuję to.
-Skąd możesz wiedzieć? – zapytałem, sam bardzo ciekawy.
-Widać to! – zaśmiała się. – Czuć od ciebie miłością na
kilometr!
-I vice versa.
Zabrałem się do robienia śniadania dla ukochanej, a Alex w
tym czasie dawała mi wskazówki: „Allie lubi, jak chłopak… Allie nie lubi, jak
chłopak…”
Przyznam, że były to przydatne rzeczy, tym bardziej, że wiem,
iż moja dziewczyna przeprowadzała z Liamem i Louisem podobną rozmowę na temat
przyjaciółek.
Podziękowałem brunetce przyjacielskim buziakiem w policzek i
pognałem z jedzeniem na górę. Na metalowej tacy przygotowałem sok, kawę z dużą
ilością mleka - bo tylko taką piła-, omlety i podłużny wazon z jedną pudrową
różą. Akurat, gdy wchodziłem do pokoju,
MOJA ALLIE wstawała, przetarła uroczo zaspane oczy i spojrzała na mnie zdziwiona.
MOJA ALLIE wstawała, przetarła uroczo zaspane oczy i spojrzała na mnie zdziwiona.
-To dla ciebie – położyłem przed nią efekt mojej pacy.
-Przecież… nie musiałeś tak wcześnie wstawać, żeby zrobić mi
śniadanie!
-Dla ciebie wszystko – pocałowałem ją czule w czubek głowy.
Po śniadaniu czekałem na Rudzielca w swoim pokoju, podczas
gdy ona szykowała się w łazience. Najpierw pograłem na PSP, potem odpisywałem
fankom na TT. Następnie leżałem bezczynnie, gapiąc się w sufit. Każda minuta
bez niej była dla mnie jak godzina. Gdy wyszła… odebrało mi mowę! Miała na
sobie pudrową marynarkę, pod nią białą matową koszulkę, a najbardziej
oniemiałem na widok jej pięknych, długich nóg, które okrywała jedynie kremowa
spódniczka. Wyglądała perfekcyjnie. Uwielbiałem w niej to, ze zawsze była taka
kobieca. Każdy detal miała doskonale dopracowany. Cała Allie!
-Rany, ale mam szczęście – tylko tyle udało mi się wydukać.
Sam zaś ubrałem się czarne spodnie i granatową koszulkę z
kieszonką na klatce piersiowej. Zeszliśmy na dół, gdzie już spożywali posiłek
nasi przyjaciele. Przygarnąłem swoją dziewczynę bliżej siebie, do moich uszu
dobiegł jej cichy melodyjny śmiech.
Przywitaliśmy się z resztą, po czym stanąłem bardziej na
środku.
-Chcieliśmy Wam coś ogłosić… - powiedziałem ze szczerym
uśmiechem na twarzy. – Ja i Allie jesteśmy parą.
-Wreszcie – skwitował Louis.
Zerknąłem na przyjaciół, dziewczyny od razu podbiegły wesołe
do Rudzielca, Liam i Tomlinson razem z Niallem zaczęli mi gratulować. Harry z
małym opóźnieniem, nieco przymulony podszedł do mnie z radosnym uśmiechem.
-Fajnie, że wam się ułożyło. To najwspanialsza dziewczyna,
jaką mogłeś spotkać, nie zmarnuj tego!
-W życiu! – Kątem oka zerknąłem na moją dziewczynę, Horan przytulał ją czule i całował. W mgnieniu oka
znalazłem się obok nich. – Ej, blondynek! Ona jest m-o-j-a. Zrozumiano?
-A pożyczysz kiedyś? – wyszczerzył zęby.
-Nie! – niemal krzyknąłem, ściskając płomiennowłosą.
-Zayn – szepnęła Allie. – Zaraz mnie połamiesz.
Wszyscy wybuchli niepohamowanym śmiechem.---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam do Was kilka spraw, mam nadzieję, że poświęcicie mi te dwie minutki :)
Chodzi przede wszystkim o komentarze. Czy to naprawdę tak wiele napisać jedno słowo, że rozdział jest dobry/kiepski?
Ostatni rozdział miał ponad 100 wejść, a skomentowało go... 5 osób! I to własnie tym osobom bardzo bardzo dziękuję :*
Resztę bardzo proszę o pozostawienie opinii z komentarzem. To naprawdę motywuje!
Rozdział jest boski.
OdpowiedzUsuńZayn i Ally są słodcy.:]
Czekam nn.^^
Dzięki wielkie :33
Usuńssuuuppeeeeerrrr !! :* fajny wyglad bloga .. ale Zayn' uś zazdrosny :) ~~ Petit
OdpowiedzUsuńDziękuję, musiałam trochę poszperać! :D
UsuńOj Zayn'uś zazdrośnik :*
Fajny :) Zapraszamy http://onedirectionforeveryoung1312.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńDzięki, na pewno się odwdzięczę :))
UsuńRozdział świetnyy zresztą jak zwykle <3 Zayn i Allie są tacy słodcy *.* Cieszę się, że w końcu są razem i są szczęśliwi :)
OdpowiedzUsuńJa też w końcu założyłam bloga z opowiadaniem. Wiele myślałam nad tym czy to zrobić ale ostatecznie postanowiłam, że tak.
Więc jeśli chcesz poczytać moje wypociny to zapraszam na http://zakazanydotyk.blogspot.com/ gdzie pojawił się już prolog :)
Fajnie, że Ci się podoba :*
UsuńŚwietnie, że założyłas bloga,z pewnością wpadnę! *__*
Ten rozdział jest tak samo świetny jak każdy inny, który napisałaś.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci talentu :(
A co do wyglądu bloga to chyba mamy podobny gust ;)
Nie przesadzajmy, duuuuużo brakuje mi do świetności!
UsuńOjej, dziękuję, ale moim zdaniem ty także świetnie piszesz :*
Hahah, masz rację, zerknęłam na twój blog i.. jest podobny :)
świetny rozdział cieszę się że zostali parą :) x
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńNie napiszę dużo, tak jak to mam w zwyczaju, ponieważ ręka :(
OdpowiedzUsuńAle napiszę tyle: NARESZCIE SĄ RAZEM!!! JPRLD, JAK SIĘ UCIESZYŁAM HEHE :D Przepraszam, że wcześniej nie pisałam, ale tak się złożyło, że jak przyleciałam to ze złamaną ręką xd Bardzo mnie zaskoczyłaś-POZYTYWNIE!-Zayn i Rudzielec <3
Przepraszam, że taki krótki, ale nie dam rady więcej ;(
Kocham Cię! ;*
Rozumiem kochana, rozumiem!
UsuńI tak bardzo bardzo bardzo Ci dziękuję, za ten komentarz, za to, że mimo łapki i tak piszesz :*
Kocham kocham ♥
boskie ,cudowe ,askhfbikwbfc *.* oni razem są tacy słodcy :D czekam na nexta :P
OdpowiedzUsuńTy jesteś boska, omomom *__*
Usuń