*
Ruda właśnie szukała przyjaciół. Rozejrzała się po trybunach
i nagle ujrzała siódemkę, machających do niej jak wariatów młodych ludzi.
Uśmiechnęła się sama do siebie, myśląc, jak wielkie ma
szczęście, że zaznała tak szczerej przyjaźni. Poza tym dane jej było poznać
również Jacka, który z kolei (powiem wam w tajemnicy) darzył dziewczynę
większym uczuciem, niż przyjaźń. Zawsze gdy ją widział na jego twarzy pojawiał
się uśmiech. Serce biło mu szybciej na jej widok, szczególnie wtedy, kiedy
Rudzielec był szczęśliwy i wyglądał zdrowo. Uważał ją za najpiękniejszą kobietę
na świecie – podobnie jak Zayn.
Powiem wam także, że
ostatnio nie wyglądała zbyt dobrze. I wcale nie chodzi tu o rękę w gipsie. Tak
zwane „wory pod oczami”, bardzo blada cera. Coraz słabiej też szło jej robienie
dobrej miny do złej gry. Trudno było jej wszystko ukrywać pod czujnym okiem
Zayna, który bardzo o nią dbał i pilnował, aby brała wszystkie witaminy
zalecane przez lekarza.
Usiadła obok mulata na jednym z tych mało wygodnych,
stadionowych krzesełek. On objął ją ramieniem, szepcąc;
-Ślicznie wyglądasz.
Rzeczywiście tak było. Pod uroczymi, krótkimi ogrodniczkami
miała pudrowo różową bluzkę. Włosy zaplecione w kłosa, a buzię wypchaną
żelkami.
Niedaleko siedziała Alexandra, trzymając za rękę Liama.
-Kocham cię – powiedział cicho chłopak do ślicznej brunetki.
Ta tylko odpowiedziała mu zalotnym uśmiechem.
Obok nich obejmowali się Louis z Nicole, wcale nie ukrywając
swojej miłości. Tomlinson komplementował ją głośno.
-Skarbie, jesteś piękna.
A tymczasem mecz się rozpoczął. Arsenal grał z Atlético
Madryt. W pierwszej połowie nie działo się w zasadzie nic ciekawego. Arsenal prowadziła
grę, ale wszystko "jako tako" układało się tylko do pola karnego
Atlético. Po przerwie działo się zdecydowanie więcej, choć nie można
powiedzieć, że obie drużyny rozgrywały imponujący mecz. W 72. minucie dwójkową
akcję zakończył Jack świetnym strzałem w prawy górny róg bramki przeciwnika.
Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Arsenalu, jednak był to bardzo pomyślny sparing,
szczególnie dla najmłodszego zawodnika wygranej drużyny.
Tłum wiwatował i ktoś co chwila krzyczał imię Walkera. On
zbytnio nie zwracał na widownię uwagi od razu dołączył do znajomych. Ręce
założył za głowę i uśmiechnął się rozbrajająco:
-Podobało wam się?
Chłopcy z ożywieniem zaczęli opowiadać wrażenia, wymieniać
poglądy i zdania na ten temat.
Ruszyli w kierunku Nandos, by zapełnić głodne brzuszki Nialla
i Rudej.
Ci usiedli szybko przy stoliku i nie czekając na resztę,
kiwnęli w kierunki kelnerki. Ona uśmiechnęła się zalotnie do blondynka, mimo,
iż była sporo od niego starsza. Nie zwrócił na nią zbytniej uwagi, zbyt
przejęty podnieceniem spowodowanym tym, iż zaraz będzie mu dane połknąć cały
zapas restauracji.
-My poprosimy siedem hamburgerów – odpowiadał za siebie i
Allie, bo zawsze świetnie dogadywali się w tej kwestii. – Cztery porcje frytek,
hm, dwie pizze i po dwa kubeczki Coli.
Kiedy 4/5 1D wraz z sportowcem i dziewczynami weszli do
knajpki, głodomorzy już zajadali się zamówieniami.
-Nie poczekaliście? – powiedział z niedowierzaniem Liam.
-Znasz ich tyle czasu… Jeszcze nie zrozumiałeś, że jeśli
chodzi o jedzenie są inaczej skonstruowani? – zapytała Nicole.
-Nie tylko pod względem kwestii jedzenia – zażartował Louis, a
wszyscy wybuchli radosnym śmiechem.
~Zayn
To nie tak, ze jestem egoistą. To nie tak, iż nie lubię Jacka
bez powodu. Może i nie darzę go największą sympatią, ale to jego wina.
Przystawia się do Allie. Czy to sprawiedliwie? Oczywiście, ze nie! Ani troszeczkę.
Pojawia się tak nagle i myśli, że mi ją zabierze? O, nie.
Obserwowałem, jak przygotowuje herbatę. Reszta pochowała się
w pokojach, zmęczona trochę dzisiejszym dniem. Ja zaś siedziałem na barowym
krześle uważnie się jej przyglądając.
Z wrodzoną gracją stąpała po podłodze. Od czasu do czasu zerkała na mnie, obdarowując czułym uśmiechem.
-Co zamierzasz, gdy skończysz studia? – zagaiłem dziewczynę.
-Będę pisać artykuły dla redakcji. Kto wie, może uda mi się
podpisać kontrakt z jakimś wydawnictwem i napisać książki? Po studiach na pewno
wynajmę mieszkanie. – Zrobiła na chwilę pauzę, by odwrócić się w moją stronę,
wydęła idealnie wykrojone usta. – Nie bój się, nie będę wam do końca życia
siedzieć na głowie.
Zerwałem się z miejsca, podbiegłem do niej i ująłem za
nadgarstki.
-Co ty wygadujesz? Nam, siedzieć na głowie?
-Dziewczyny pewnie zostaną, żeby być przy Louisie i Liamie,
ale ja dlaczego miałabym zostać? Harry, Niall i ty w nieskończoność nie
będziecie singlami.
Spojrzałem jej w oczy, lekko przybliżyłem twarz do jej ust…
-Co robicie? – zawołał Horanek, nie zdając sobie nawet sprawy
z tego, że przerwał mi najważniejszą chwilę w moim życiu. – Ruda, zrobisz mi
coś do jedzenia?
Puściłem jej dłonie i objąłem w pasie.
-Nie, dziś sam sobie robisz jedzenie – zaprzeczyłem, dlaczego
biedna dziewczyna miała wszystkim w tym domu usługiwać? To ona zawsze robiła
śniadanie, podczas, gdy reszta spała, to ona zawsze sprzątała. Tak nie będzie!
Ja na to nie pozwolę!
Obrażony blondynek wyszedł z kuchni. Ja jednym ruchem
chwyciłem po bitą śmietanę z blatu i zacząłem pryskać nią na dziewczynę. Allie
bez wahania wysypała na mnie mąkę. Wyjęła z lodówki sos czekoladowy i
truskawkowy, zabrałem jej jeden. Nogą otworzyłem szufladę i wyjąłem z niej
folię przezroczystą. Owinąłem nią
dziewczynę. Co było dalej? Tego już wam nie opowiem!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałam podziękować Natalii Horan i Mani Młyn, za to, że skomentowały poprzedni rozdział. To właśnie Im dedykuję piąty! ♥
Trochę Allie i Zayna sam na sam. Co Wy na to? :D
jak najwiecej ich !!! Mi to jak najbardziej pasuje :D nie dobry horanek im przeszkodził :( a juz myślałam ze cos bedzie a tu ....BUM !!! Szkoda ale mam nadzieje ze niedlugo wydarzy sie cos ciekawego pomiędzy zaynem a allie :) (sory za jakieś błędy ale pisze z tel)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! :*
UsuńNie szkodzi :))
A było tak blisko, gdyby nie Horan :c rozdział świetny <3 czekam na kolejnyyyyy rozdział i dziękuje za dedykacje :*
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie.. ;)
UsuńDzięki <3
MY na to jak na lato !!! rozdział megga :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że końcu sie odważą ;) wenny ~~ Petit
Haah, to świetnie! ♥
Usuńświetne opowiadanie. przeczytałam teraz wszystkie rozdziały.fajnie by było jak Alice i Zayn byliby parą. czekam na nexta :) i życzę weny :) :D / Ryba
OdpowiedzUsuńNowa czytelniczka? Miło :)
UsuńDziękuję <3
Świetne ojjj...Horanek nie wolno sie tak wcinac a tak po za tym rodzial zajebiaszczy jak najbardziej Allie i Malik powodzenia czekam na next /Mrs.Malikowa
OdpowiedzUsuńHahah, Horan , Horan :*
UsuńDziękuję!