środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 5

*

Ruda właśnie szukała przyjaciół. Rozejrzała się po trybunach i nagle ujrzała siódemkę, machających do niej jak wariatów młodych ludzi.
Uśmiechnęła się sama do siebie, myśląc, jak wielkie ma szczęście, że zaznała tak szczerej przyjaźni. Poza tym dane jej było poznać również Jacka, który z kolei (powiem wam w tajemnicy) darzył dziewczynę większym uczuciem, niż przyjaźń. Zawsze gdy ją widział na jego twarzy pojawiał się uśmiech. Serce biło mu szybciej na jej widok, szczególnie wtedy, kiedy Rudzielec był szczęśliwy i wyglądał zdrowo. Uważał ją za najpiękniejszą kobietę na świecie – podobnie jak Zayn.
 Powiem wam także, że ostatnio nie wyglądała zbyt dobrze. I wcale nie chodzi tu o rękę w gipsie. Tak zwane „wory pod oczami”, bardzo blada cera. Coraz słabiej też szło jej robienie dobrej miny do złej gry. Trudno było jej wszystko ukrywać pod czujnym okiem Zayna, który bardzo o nią dbał i pilnował, aby brała wszystkie witaminy zalecane przez lekarza.
Usiadła obok mulata na jednym z tych mało wygodnych, stadionowych krzesełek. On objął ją ramieniem, szepcąc;
-Ślicznie wyglądasz.
Rzeczywiście tak było. Pod uroczymi, krótkimi ogrodniczkami miała pudrowo różową bluzkę. Włosy zaplecione w kłosa, a buzię wypchaną żelkami.
Niedaleko siedziała Alexandra, trzymając za rękę Liama.
-Kocham cię – powiedział cicho chłopak do ślicznej brunetki. Ta tylko odpowiedziała mu zalotnym uśmiechem.
Obok nich obejmowali się Louis z Nicole, wcale nie ukrywając swojej miłości. Tomlinson komplementował ją głośno.
-Skarbie, jesteś piękna.

A tymczasem mecz się rozpoczął. Arsenal grał z Atlético Madryt. W pierwszej połowie nie działo się w zasadzie nic ciekawego. Arsenal prowadziła grę, ale wszystko "jako tako" układało się tylko do pola karnego Atlético. Po przerwie działo się zdecydowanie więcej, choć nie można powiedzieć, że obie drużyny rozgrywały imponujący mecz. W 72. minucie dwójkową akcję zakończył Jack świetnym strzałem w prawy górny róg bramki przeciwnika. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Arsenalu, jednak był to bardzo pomyślny sparing, szczególnie dla najmłodszego zawodnika wygranej drużyny.
Tłum wiwatował i ktoś co chwila krzyczał imię Walkera. On zbytnio nie zwracał na widownię uwagi od razu dołączył do znajomych. Ręce założył za głowę i uśmiechnął się rozbrajająco:
-Podobało wam się?
Chłopcy z ożywieniem zaczęli opowiadać wrażenia, wymieniać poglądy i zdania na ten temat.
Ruszyli w kierunku Nandos, by zapełnić głodne brzuszki Nialla i Rudej.
Ci usiedli szybko przy stoliku i nie czekając na resztę, kiwnęli w kierunki kelnerki. Ona uśmiechnęła się zalotnie do blondynka, mimo, iż była sporo od niego starsza. Nie zwrócił na nią zbytniej uwagi, zbyt przejęty podnieceniem spowodowanym tym, iż zaraz będzie mu dane połknąć cały zapas restauracji.
-My poprosimy siedem hamburgerów – odpowiadał za siebie i Allie, bo zawsze świetnie dogadywali się w tej kwestii. – Cztery porcje frytek, hm, dwie pizze i po  dwa kubeczki Coli.
Kiedy 4/5 1D wraz z sportowcem i dziewczynami weszli do knajpki, głodomorzy już zajadali się zamówieniami.
-Nie poczekaliście? – powiedział z niedowierzaniem Liam.
-Znasz ich tyle czasu… Jeszcze nie zrozumiałeś, że jeśli chodzi o jedzenie są inaczej skonstruowani? – zapytała Nicole.
-Nie tylko pod względem kwestii jedzenia – zażartował Louis, a wszyscy wybuchli radosnym śmiechem.

~Zayn

To nie tak, ze jestem egoistą. To nie tak, iż nie lubię Jacka bez powodu. Może i nie darzę go największą sympatią, ale to jego wina. Przystawia się do Allie. Czy to sprawiedliwie? Oczywiście, ze nie! Ani troszeczkę. Pojawia się tak nagle i myśli, że mi ją zabierze? O, nie.
Obserwowałem, jak przygotowuje herbatę. Reszta pochowała się w pokojach, zmęczona trochę dzisiejszym dniem. Ja zaś siedziałem na barowym krześle uważnie się jej przyglądając.
Z wrodzoną gracją stąpała po podłodze. Od czasu do czasu  zerkała na mnie, obdarowując czułym uśmiechem.
-Co zamierzasz, gdy skończysz studia? – zagaiłem dziewczynę.
-Będę pisać artykuły dla redakcji. Kto wie, może uda mi się podpisać kontrakt z jakimś wydawnictwem i napisać książki? Po studiach na pewno wynajmę mieszkanie. – Zrobiła na chwilę pauzę, by odwrócić się w moją stronę, wydęła idealnie wykrojone usta. – Nie bój się, nie będę wam do końca życia siedzieć na głowie.
Zerwałem się z miejsca, podbiegłem do niej i ująłem za nadgarstki.
-Co ty wygadujesz? Nam, siedzieć na głowie?
-Dziewczyny pewnie zostaną, żeby być przy Louisie i Liamie, ale ja dlaczego miałabym zostać? Harry, Niall i ty w nieskończoność nie będziecie singlami.
Spojrzałem jej w oczy, lekko przybliżyłem twarz do jej ust…
-Co robicie? – zawołał Horanek, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że przerwał mi najważniejszą chwilę w moim życiu. – Ruda, zrobisz mi coś do jedzenia?
Puściłem jej dłonie i objąłem w pasie.
-Nie, dziś sam sobie robisz jedzenie – zaprzeczyłem, dlaczego biedna dziewczyna miała wszystkim w tym domu usługiwać? To ona zawsze robiła śniadanie, podczas, gdy reszta spała, to ona zawsze sprzątała. Tak nie będzie! Ja na to nie pozwolę!

Obrażony blondynek wyszedł z kuchni. Ja jednym ruchem chwyciłem po bitą śmietanę z blatu i zacząłem pryskać nią na dziewczynę. Allie bez wahania wysypała na mnie mąkę. Wyjęła z lodówki sos czekoladowy i truskawkowy, zabrałem jej jeden. Nogą otworzyłem szufladę i wyjąłem z niej folię przezroczystą.  Owinąłem nią dziewczynę. Co było dalej? Tego już wam nie opowiem!




-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Chciałam podziękować Natalii Horan i Mani Młyn, za to, że skomentowały poprzedni rozdział. To właśnie Im dedykuję piąty! ♥
Trochę Allie i Zayna sam na sam. Co Wy na to? :D

10 komentarzy:

  1. jak najwiecej ich !!! Mi to jak najbardziej pasuje :D nie dobry horanek im przeszkodził :( a juz myślałam ze cos bedzie a tu ....BUM !!! Szkoda ale mam nadzieje ze niedlugo wydarzy sie cos ciekawego pomiędzy zaynem a allie :) (sory za jakieś błędy ale pisze z tel)

    OdpowiedzUsuń
  2. A było tak blisko, gdyby nie Horan :c rozdział świetny <3 czekam na kolejnyyyyy rozdział i dziękuje za dedykacje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie.. ;)
      Dzięki <3

      Usuń
  3. MY na to jak na lato !!! rozdział megga :)
    mam nadzieje że końcu sie odważą ;) wenny ~~ Petit

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne opowiadanie. przeczytałam teraz wszystkie rozdziały.fajnie by było jak Alice i Zayn byliby parą. czekam na nexta :) i życzę weny :) :D / Ryba

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne ojjj...Horanek nie wolno sie tak wcinac a tak po za tym rodzial zajebiaszczy jak najbardziej Allie i Malik powodzenia czekam na next /Mrs.Malikowa

    OdpowiedzUsuń