poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 4

*

Zayn ze stoickim spokojem położył na blacie kuchennym gazetę.
Zayn Malik zazdrosny!
Cały świat oszalał, kiedy Malik ukazał na światło dzienne swoją piękną przyjaciółkę, Allie.
Niektórzy znajomi chłopaka twierdzą, iż czuje on jednak do niej coś więcej. Czy słynny Casanova wreszcie się zakochał? Czy jego wybranka odwzajemnia  uczucia?
Młodą studentkę literatury widziano ostatnio w towarzystwie przystojnego piłkarza, Jacka. Chłopak obejmował ją w pasie, wyglądali na bardzo szczęśliwych i radosnych. Tego dnia byli razem na obiedzie, a on podarował jej nawet swoją klubową koszulkę! Miłość czy przyjaźń?
W ten sam dzień paparazzi zobaczyli Zayna za jedną ze starych kamienic. Siedział sam , a jego mina wyrażała ból i smutek. Palił papierosa, ale dlaczego wybrał sobie właśnie to miejsce?
Dziwnym trafem w tym samym czasie ulicą obok przechodziła jego przyjaciółka i nowy kolega chłopców z 1 D.
Miejmy nadzieję, że Malik weźmie się w garść i będzie potrafił powiedzieć Allie o swoich uczuciach. Powodzenia!

Reakcja Zayna była oczywista, jak sam fakt, iż prasa tym razem miała racje. Z każdym dniem jego uczucia względem Rudej były większe. A Co gorsza, nie potrafił nad tym zapanować. Bolało go to, że ktoś może mu ją zabrać. A pod słowem ‘ktoś’ krył się oczywiście Jack.
Chłopak zwinął gazetę w rulonik i włożył do tylnej kieszeni. Popędził na górę, aby pożalić się Liamowi. Ten jak zawsze przyjął go z otwartymi ramionami, szczęśliwy, że może pomóc przyjacielowi.
Kiedy Payne przeczytał artykuł zaśmiał się lekko. Stanął przed Zaynem, który siedział na łóżku, koloru kawy z mlekiem i włożył dłonie w przednie kieszenie dżinsów.
-To nie jest śmieszne – powiedział żałośnie mulat. Wyglądał, jak gdyby miał się zaraz rozpłakać.
-Wiem, wiem, przepraszam – Liam położył rękę na piersi, by umocnić kolegę w przekonaniu, że podchodzi do spawy poważnie. – Za długo to ciągniesz. Nie działasz, Zayn.
-I kto to mówi? – zadrwił chłopak. – To Alex pierwsza wysyłała do ciebie jakieś znaki.
-Właśnie. Dobrze, że należycie je zinterpretowałem – przyznał Payne – Okay, chodzi o to, że jeśli nie będziesz nic jej pokazywał, to skąd ona ma to wiedzieć?
Malik rozłożył ręce.
-Nie mówię, że masz jej od razu powiedzieć, iż jest miłością twojego życia. Byłoby to błędem. Daj jej kwiatka – tak jak to robi Jack. Zabierz na spacer, złap czasem za rękę , niech to widzi.



Dziewiątka przyjaciół przechadzała się parkiem, było już dość późno. Śmieli się głośno, nie zwracając uwagi na przechodniów. Tu i ów odważny chłopak obejrzał się za pięknymi dziewczynami wmieszanymi w towarzystwo. Alexandra – w różowej, delikatnej sukience, szarych szpilkach, a na ręku masa bransoletek. Nicole – brzoskwiniowa koszula, czarna spódniczka i również ciemne, wysokie buty.  Ruda za to miała na sobie szarą spódniczkę, białą, zwiewną koszulę i siwe szpilki. Dziewczyny wyglądały zachwycająco.
Alex i Nicole szły, trzymając za ręce swoich chłopaków. Zaś Allie, śmiała się jak szalona, pomiędzy Zaynem a Jackiem. Oboje rozśmieszali dziewczynę, chcąc udowodnić sobie nawzajem, kto ma na nią lepszy wpływ. Co chwilę wychylali się do tyłu, posyłając sobie mordercze spojrzenia. W tym samym momencie zobaczyli, iż dziewczyna drży lekko z zimna i zapytali równocześnie:
-Zimno ci?
Ona pokiwała tylko leciutko głową, nie chcąc robić kolegom kłopotu. Jednak wiedziała, co się szykuje. Jeden i drugi zaczęli czym prędzej zdejmować bluzy. Pierwszy był oczywiście Jack – szybszy, bardziej wysportowany. Malik ze zrezygnowaniem opuścił ręce.
Piłkarz wychylił się i bezgłośnie poruszył wargami.
-1:0 dla mnie – rzucił w kierunku mulata.
Zayn zrobił morderczą minę i odpowiedział cicho:
-To jeszcze nie koniec.
Malik zaczął delikatnie pomóc zakładać jej bluzę, tak by nie uszkodzić ręki i tak będącej już w gipsie.
-Tak sobie pomyślałem… Mamy jutro mecz – powiedział Jack, kiedy odprowadzał wszystkich do domu. – Może chcielibyście przyjść?
-Pewnie! - ich reakcja była natychmiastowa.

Byli naprawdę bardzo uradowani, szczególnie chłopcy. Taka okazja nie zdarza się często!





----------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem, co robię nie tak. Chyba gorzej piszę, prowadzenie bloga też mi nie idzie. 
Rozdział beznadziejny, ehh :/

4 komentarze:

  1. co z tym Zayn'em ???! jakiś do dupy ... musi sie postarać ! - wziąść w garść ;)
    rozdział nie jest taki zły :) A BLOG SWIETNIE PROWADZISZ , nie jest w nim nudno i ocziwiśćie nie brakuje twoich postów bo bez aktywnośći i porozumienia z czytelnikami jest do "dupy"

    FAKTY :
    - najbardziej z One Direction kocham Zayn'a , ale wszyscy są moim zdaniem niesamowici.
    - mam 13 lat ;)
    - directioner jestem od początku tego roku.
    - kocham jeść ale i tak jestem ciągle chuda.
    - kocham czytać opowiadania i książki .
    - również jestem maniaczką higieny :)
    - uwielbiam jeżdzić na rowerze jes dla mnie rówie ważny jak laptop , bez niego nie żyje.
    - nie lubie horrorów ale i tak je ogladam z przyjaciółką, wole komedie i romansidła.

    = to na tyle jak chodzi o mnie , jestem nudna :/
    i sie mi tu nie poddawaj !!! ~~ Petit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie walczył... jeszcze trochę! :)
      Dziękuję bardzo, fajnie, że o mnie pamiętasz :*
      Moim zdaniem nie jesteś nudna! <3

      Usuń
  2. Ten Jack wkurza mne juz co raz bardziej. Co on sobie myśli że tak po prostu może wejść w życie Rudej i Zayna ? Mam nadzieje ze ona się w końcu ogarnięta i bedzie z Zaynem. Czekaaaaam ma kolejny rozdział xxx

    OdpowiedzUsuń