*
Dwa dni po wyjściu Allie ze szpitala Zayn zorganizował dla
niej małą niespodziankę.
- Zrób się na bóstwo – zarządził. – Przyjadę po Ciebie za
dwie godziny. Na łóżku w sypialni leży prezent.
I zniknął w drzwiach. Dziewczyna słyszała już tylko jak
odpala samochód i odjeżdża.
- Co on znowu wymyślił? – powiedziała sama do siebie, idąc do
łazienki.
Wzięła gorącą kąpiel. Odprężyła się i jej nastrój poprawił
się znacząco, była już w doskonałym humorze, kiedy balsamowała ciało. Tonikiem
i żelem odświeżyła twarz, pudrując ją delikatnie, po czym użyła tuszu do rzęs.
Tym razem zdecydowała się na szminkę, koloru soczystej czerwieni. Leciutko
rozprowadziła róż po policzkach, decydując, że teraz zajrzy do pudełka leżącego
na łóżku.
Białe pudło samo już wyglądało zachęcająco, jednak Rudowłosa
przestraszyła się, widząc na nim logo Coco Chanel. Była kobietą uwielbiała
suknie z tej firmy, ponadto Allie zawsze kochała samą Chanel jak i jej linie
milionów ubrań. Była także świadoma jak drogie były owe sukienki, dlatego miała
tylko kilka rzeczy tej firmy. Nie chciała, aby Zayn wydawał na nią pieniądze,
które sam ciężko zarabiał. Lubiła być niezależna.
Delikatnie podniosła pokrywkę, a jej oczom ukazała się
zniewalająca pudrowo różowa króciutka sukienka. Westchnęła lekko, dotykając
błogiej tkaniny ubrania. Była piękna.
Pobiegła do łazienki, żeby zakręcić włosy w fale. Kiedy
uzyskała pożądany efekt, zsunęła z siebie cienką koszulkę. Założyła białą,
koronkową bieliznę i wsunęła na siebie sukienkę. Szybko wskoczyła w białe
szpilki, jednocześnie zakładając srebrną, subtelną bransoletkę na rękę.
Kiedy przeglądała się w lustrze, ze zdziwieniem odkryła błysk
pewności siebie w oczach. Nigdy nie była próżna, ale teraz sama przyznała, że
wygląda ładnie.
Usłyszała jak do domu wchodzi Zayn, krzyknął z dołu.
- Jestem! Już gotowa?
Nic nie mówiąc zaczęła schodzić powoli po schodach, Malik,
który właśnie popijał wodę, zakrztusił się na jej widok. Stał chwilę z otwartą
buzią. Z ust Allie wydobył się melodyjny śmiech.
- Brak mi słów – wyszeptał. – Chodź tu, księżniczko.
Przygarnął ją ramieniem.
Pociągnął ją w kierunku drzwi, trzymając za rękę.
Wyszli z domu w kierunku ich ulubionego parku. Mulat zawiązał
jej oczy bandanką.
- Ej, ja się tak nie bawię! – zdążyła krzyknąć dziewczyna.
Nie czuła dotyku Zayna, przestraszyła się troszkę.
- Hm, proszę odwiąż mi tą chustkę, zaraz się o coś potknę i…
- nie dokończyła, czując, iż jej nogi unoszą się w górę.
- Nie martw się, zadbam o ciebie jak nikt inny – powiedział
jej cichutko do ucha.
- Jestem ciężka, dam radę iść sama – zaoponowała, myśląc z
obawą, że Malik uzna, że jest ciężkim klockiem.
- Leciutka jak piórko.
W tym momencie podrzucił ją delikatnie do góry, aby
zaimponować dziewczynie siłą.
- Bad boy – westchnęła teatralnie Ruda.
Chłopak postawił ją na ziemi i ściągnął delikatnie opaskę.
Oczom Allie ukazały się świeczki. Dużo świeczek. Mnóstwo
różowych świeczek, którymi ozdobiony było most, gdzie Zayn ją pocałował po raz
pierwszy. Z boku rozłożony był koc, na którym leżały owoce i wino.
- To.. jest piękne. Nie mogę uwierzyć własnym oczom! –
westchnęła Rudowłosa, wyraźnie nie kryjąc zachwytu.
Minuty, przeradzające się w godziny mijały szybko, Zayn i
Allie pochłonięci sobą, zdawali się nawet nie zauważać panującego mroku.
- Co ty na to, aby pojechać do Bradford? – zaproponował
Malik. Wiedział, że dziewczyna się ucieszy.
- Mówisz poważnie? – zaszczebiotała.
- Tak.. ale tylko, jak dostanę podziękowanie – mulat wskazał
palcem na policzek, Ruda zbliżyła usta do jego twarzy, a on przekręcił głowę w
ostatniej chwili, pocałowała go w usta. Pociągnął ją za sobą i w trakcie
pocałunku usadowił na swoich kolanach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wraz z powrotem do szkoły, na małe umilenie dnia mam dla Was rozdział 14.
Obiecuję, że następny będzie dłuższy, jednak pojawi się on przy większej ilości komentarzy! :))
Jakie są wasze ulubione wspomnienia z wakacji?
Genialny ...
OdpowiedzUsuńno świetnie !!!!! ja nie chce szkoły :'(
OdpowiedzUsuńgupie gimnazjum !!! heheh ja dopiero zaczynam ...
rozdział taki fajniutki <3 ~~ Petit
Niesamowity x2 ;*
OdpowiedzUsuńTylko tyle jestem w stanie napisać, bo moja ręka cholernie boli ;c
K.C <3
Boże, ale cudny rozdził *_*
OdpowiedzUsuńZaczyna się robić gorąco :b
Z niecierpliwością czekam na nastepny :)