~Allie~
Znów Londyn...
Siedzieliśmy w domu, całkowicie znudzeni. Każdy snuł się z
kąta w kąt, zupełnie nie wiedząc, jak spędzić czas. Alexandra z Liamem spali.
Nicole i Lou przeglądali Twittera, co chwila szczerząc ząbki do ekranu. Zaś ja, Zayn, Harry i Niall jak zwykle byliśmy
skazani tylko na siebie. Zakochani nie odstępowali siebie na krok. Z drugiej
strony byliśmy wyrozumiali i przymykaliśmy na to oczy. Loczek i mulat grali na
playstation, a ja i Horan pilnowaliśmy lodówki. W końcu, po zjedzeniu marnych
przekąsek zdecydowaliśmy się na zrobienie sałatki. Niall, ku mojemu zdziwieniu
nie uciekł z kuchni, unikając pracy. Bardzo mi pomagał, fajnie było z nim
pożartować. Kiedy próbowałam naszego arcydzieła zrobił mi fotkę i wstawił na
TT.
-Głupek – zaśmiałam się.
-Frajerka.
-Farbowany karzeł – nie poddawałam się.
-W ciebie strzelił piorun, 500 volt, Allie? – i on, i ja
wiedzieliśmy, że to tylko zabawa. Tak naprawdę, gdyby obcy zrobił jednemu
krzywdę, to miałby do czynienia z drugim.
-Obierek od ziemniaka!
-Ej, co robicie? – zawołał Zayn, zaglądając mi przez ramię.
Sięgnął po łyżeczkę i spróbował sałatki. – Mm, genialne! Poza tym, mam pomysł.
Pójdziemy do kina? Wiecie, w czwórkę. Tamte gołąbeczki niech same sobie siedzą.
Jak się okazało ‘gołąbeczki’ szykowały się na romantyczne
kolacje. Krótko ujmując –z nów wychodzili. Naprawdę ich rozumiałam, są wakacje
i mamy dużo wolnego czasu. W ciągu roku akademickiego już tak nie będzie. W
chłopcom dojdzie praca nad nową płytą.
W takim razie bez sensu, abyśmy siedzieli w domu. Wybraliśmy
się na film.
-To na co idziemy? – staliśmy w kinie, przed tablicą z
granymi filmami.
-Horror? Akcja? Przygodowy? Komedia? Lub komedia romantyczna
– proponował Zayn.
-Byle nie to ostatnie – skrzywił się Niall.
-Jej, co wy macie z tymi komediami romantycznymi? – zapytałam
nieco poirytowana. – Jesteście
uprzedzeni.
Chłopcy wybrali jakiś horror, podniosłam ręce na znak
poddania.
-Okay, ale uprzedzam, że ktoś musi przygarnąć mnie na noc. Po
horrorze sama nie zasnę!
Proszę, śmiejcie się. Dobrze wiem, jakie to żałosne.
Mam przecież 19 lat. Ale to przez moją
bujną wyobraźnię! Hm, za dużo
książek.
Usiedliśmy w Sali kinowej. Malik i Horan wcisnęli mnie
pomiędzy siebie. (Oczywiście przed wejściem kupiliśmy z blondynkiem dwie
paczuszki żelków, cztery opakowania chipsów, ciasteczka i duży popcorn, mmm
pycha!) Film był bardzo autentyczny, nie było w nim jakiś wampirów, czy może
potworów. Dziewczyna wyjeżdża z chłopakiem na wakacje… i rozpoczyna się
prawdziwa akcja. Nie będę opisywać całego filmu, bo rzecz jasna zajęłoby to
kilkanaście stron, mniejsza o to.
Poczułam na dłoni dotyk Zayna i obróciłam się w jego
stronę. Patrzył na mnie z uroczym wyrazem twarzy. Oczy jego były przepełnione
troską, a usta delikatnie wygięte w podkówkę.
-Wszystko w porządku? – zapytał.
-Trochę się boję, ale nie jest źle. Żyję. – zaśmiałam
się, a on objął mnie ramieniem i przytulił. Od jego ciała biło przyjemne
ciepło, wtuliłam się jeszcze bliżej do niego. Teraz to on wybuchnął stłumionym
śmiechem, bo wciąż lgnęłam coraz bliżej. – Oj, przepraszam.
Zrozumiałam, co robię i odsunęłam się od chłopaka,
lecz on jednym szybkim ruchem przywołał mnie do poprzedniej pozycji. Patrzył mi
prosto oczy, nie zwracając uwagi na film.
-Nie oglądasz?
-Są ciekawsze rzeczy do robienia – wzruszył ramionami.
Udałam, że nie widzę, iż wciąż na mnie patrzy i
wróciłam do oglądania. Po dziesięciu minutach, dodałam:
– Możesz się na mnie nie gapić? To krępujące. Patrzysz
i patrzysz. – Malik wrócił do oglądania z niezbyt zadowoloną miną. Lecz teraz
to ja nie mogłam oderwać od niego wzroku. Kusisz, Malik – pomyślałam. Potem
tylko skarciłam się w myślach.
Stop Allie, to tylko twój przyjaciel, mówił mi rozum.
Nie, dobrze wiesz, że go kochasz – podpowiadało serce.
A żołądek wykrzywił się z bólu na myśl, że ktoś inny
mógłby teraz siedzieć przy Zaynie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak, jak obiecałam jest sobota - jest następny rozdział!
Jak wasze wrażenia? :*
Cudenko! Ja juz nie wiem co napisac! o_O
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczylam, ze dodalas nowy rozdzial to mnie zatkalo! Jestem taka ciekawa kiedy wyznaja co do siebie czuja, ze tej ciekawosci nie da sie opisac! Kolaz jak zwykle przepieky, ale najlepszy na nim Niall ;) I ocywiscie Londyn-przepiekne ujecie <3 Teraz spostrzeglam, ze zmienilas kolor napisu '' Forever Young '' na rozowy, szczerze to wole niebieski, ale nie wazne jaki kolor-wazne jaki rozdzial, a z reka na sercu moge przysiadz, ze zajebisty! Ps. Sorry, ze bez polskich znakow, ale mam takie gowno: '' áßæ©üø '' itp. ;p Czekam na kolejny z zapartym tchem ;*
Ojeeeej, jak ja kocham czytać twoje komentarze.
UsuńJesteś niesamowita! ♥
Co to koloru napisu - to troszkę pomajstrowałam, ale nie długo i tak planuję coś zmienić :)
Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale gdy miałam to zrobic zorientowałam się ze juz dodałaś kolejny, więc pisze tu. Ten rozdział tak jak poprzedni i cała reszta bardzo mi się podobają :) nie moge się doczekać kiedy w końcu Zayn i Allie powiedzą do siebie co tak naprawdę czują. Czekam na kolejne rozdziały i życzę duzo weny xxx
OdpowiedzUsuńI tak jestem bardzo wdzięczna za twoje komentarze ♥
UsuńAle niesamowite! Pisz nn szybciutko <3
OdpowiedzUsuń
UsuńPostaram się! <3
SŁOŃCE !!! strasznie cie przepraszam że mnie długo nie było ale byłam kilka dni u koleżanki, wchodzę na bloga a tu tyle nowych rozdziałów. odrazu zabrałam się za czytanie - one są genialne :*
OdpowiedzUsuńwidzę że Zayna i Allie ciągnie do siebie = wprost zajebiście !!!
oby " loczek " się nie wtrącał heeh ;D JESTEM SZCZĘŚLIWA że nie zakończyłaś bloga ! weny ... ^_^ <3
Twoje komentarze ZAWSZE natychmiastowo poprawiają mi humor!
UsuńSkarbie, JESTEŚ WIELKA! ♥