sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 11

~Allie~
Znów Londyn...
Siedzieliśmy w domu, całkowicie znudzeni. Każdy snuł się z kąta w kąt, zupełnie nie wiedząc, jak spędzić czas. Alexandra z Liamem spali. Nicole i Lou przeglądali Twittera, co chwila szczerząc ząbki do ekranu.  Zaś ja, Zayn, Harry i Niall jak zwykle byliśmy skazani tylko na siebie. Zakochani nie odstępowali siebie na krok. Z drugiej strony byliśmy wyrozumiali i przymykaliśmy na to oczy. Loczek i mulat grali na playstation, a ja i Horan pilnowaliśmy lodówki. W końcu, po zjedzeniu marnych przekąsek zdecydowaliśmy się na zrobienie sałatki. Niall, ku mojemu zdziwieniu nie uciekł z kuchni, unikając pracy. Bardzo mi pomagał, fajnie było z nim pożartować. Kiedy próbowałam naszego arcydzieła zrobił mi fotkę i wstawił na TT.
-Głupek – zaśmiałam się.
-Frajerka.
-Farbowany karzeł – nie poddawałam się.
-W ciebie strzelił piorun, 500 volt, Allie? – i on, i ja wiedzieliśmy, że to tylko zabawa. Tak naprawdę, gdyby obcy zrobił jednemu krzywdę, to miałby do czynienia z drugim.
-Obierek od ziemniaka!
-Ej, co robicie? – zawołał Zayn, zaglądając mi przez ramię. Sięgnął po łyżeczkę i spróbował sałatki. – Mm, genialne! Poza tym, mam pomysł. Pójdziemy do kina? Wiecie, w czwórkę. Tamte gołąbeczki niech same sobie siedzą.
Jak się okazało ‘gołąbeczki’ szykowały się na romantyczne kolacje. Krótko ujmując –z nów wychodzili. Naprawdę ich rozumiałam, są wakacje i mamy dużo wolnego czasu. W ciągu roku akademickiego już tak nie będzie. W chłopcom dojdzie praca nad nową płytą.
W takim razie bez sensu, abyśmy siedzieli w domu. Wybraliśmy się na film.
-To na co idziemy? – staliśmy w kinie, przed tablicą z granymi filmami.
-Horror? Akcja? Przygodowy? Komedia? Lub komedia romantyczna – proponował Zayn.
-Byle nie to ostatnie – skrzywił się Niall.
-Jej, co wy macie z tymi komediami romantycznymi? – zapytałam nieco poirytowana. – Jesteście  uprzedzeni.
Chłopcy wybrali jakiś horror, podniosłam ręce na znak poddania.
-Okay, ale uprzedzam, że ktoś musi przygarnąć mnie na noc. Po horrorze sama nie zasnę!
Proszę, śmiejcie się. Dobrze wiem, jakie to żałosne. Mam przecież 19 lat.  Ale to przez moją bujną wyobraźnię!  Hm, za dużo książek.
Usiedliśmy w Sali kinowej. Malik i Horan wcisnęli mnie pomiędzy siebie. (Oczywiście przed wejściem kupiliśmy z blondynkiem dwie paczuszki żelków, cztery opakowania chipsów, ciasteczka i duży popcorn, mmm pycha!) Film był bardzo autentyczny, nie było w nim jakiś wampirów, czy może potworów. Dziewczyna wyjeżdża z chłopakiem na wakacje… i rozpoczyna się prawdziwa akcja. Nie będę opisywać całego filmu, bo rzecz jasna zajęłoby to kilkanaście stron, mniejsza o to.
Poczułam na dłoni dotyk Zayna i obróciłam się w jego stronę. Patrzył na mnie z uroczym wyrazem twarzy. Oczy jego były przepełnione troską, a usta delikatnie wygięte w podkówkę.
-Wszystko w porządku? – zapytał.
-Trochę się boję, ale nie jest źle. Żyję. – zaśmiałam się, a on objął mnie ramieniem i przytulił. Od jego ciała biło przyjemne ciepło, wtuliłam się jeszcze bliżej do niego. Teraz to on wybuchnął stłumionym śmiechem, bo wciąż lgnęłam coraz bliżej. – Oj, przepraszam.
Zrozumiałam, co robię i odsunęłam się od chłopaka, lecz on jednym szybkim ruchem przywołał mnie do poprzedniej pozycji. Patrzył mi prosto oczy, nie zwracając uwagi na film.
-Nie oglądasz?
-Są ciekawsze rzeczy do robienia – wzruszył ramionami.               
Udałam, że nie widzę, iż wciąż na mnie patrzy i wróciłam do oglądania. Po dziesięciu minutach, dodałam:
– Możesz się na mnie nie gapić? To krępujące. Patrzysz i patrzysz. – Malik wrócił do oglądania z niezbyt zadowoloną miną. Lecz teraz to ja nie mogłam oderwać od niego wzroku. Kusisz, Malik – pomyślałam. Potem tylko skarciłam się w myślach.
Stop Allie, to tylko twój przyjaciel, mówił mi rozum.
Nie, dobrze wiesz, że go kochasz – podpowiadało serce.

A żołądek wykrzywił się z bólu na myśl, że ktoś inny mógłby teraz siedzieć przy Zaynie.




------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak, jak obiecałam jest sobota - jest następny rozdział! 
Jak wasze wrażenia? :*

8 komentarzy:

  1. Cudenko! Ja juz nie wiem co napisac! o_O
    Jak tylko zobaczylam, ze dodalas nowy rozdzial to mnie zatkalo! Jestem taka ciekawa kiedy wyznaja co do siebie czuja, ze tej ciekawosci nie da sie opisac! Kolaz jak zwykle przepieky, ale najlepszy na nim Niall ;) I ocywiscie Londyn-przepiekne ujecie <3 Teraz spostrzeglam, ze zmienilas kolor napisu '' Forever Young '' na rozowy, szczerze to wole niebieski, ale nie wazne jaki kolor-wazne jaki rozdzial, a z reka na sercu moge przysiadz, ze zajebisty! Ps. Sorry, ze bez polskich znakow, ale mam takie gowno: '' áßæ©üø '' itp. ;p Czekam na kolejny z zapartym tchem ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeeeej, jak ja kocham czytać twoje komentarze.
      Jesteś niesamowita! ♥
      Co to koloru napisu - to troszkę pomajstrowałam, ale nie długo i tak planuję coś zmienić :)

      Usuń
  2. Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale gdy miałam to zrobic zorientowałam się ze juz dodałaś kolejny, więc pisze tu. Ten rozdział tak jak poprzedni i cała reszta bardzo mi się podobają :) nie moge się doczekać kiedy w końcu Zayn i Allie powiedzą do siebie co tak naprawdę czują. Czekam na kolejne rozdziały i życzę duzo weny xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak jestem bardzo wdzięczna za twoje komentarze ♥

      Usuń
  3. Ale niesamowite! Pisz nn szybciutko <3

    OdpowiedzUsuń
  4. SŁOŃCE !!! strasznie cie przepraszam że mnie długo nie było ale byłam kilka dni u koleżanki, wchodzę na bloga a tu tyle nowych rozdziałów. odrazu zabrałam się za czytanie - one są genialne :*
    widzę że Zayna i Allie ciągnie do siebie = wprost zajebiście !!!
    oby " loczek " się nie wtrącał heeh ;D JESTEM SZCZĘŚLIWA że nie zakończyłaś bloga ! weny ... ^_^ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje komentarze ZAWSZE natychmiastowo poprawiają mi humor!
      Skarbie, JESTEŚ WIELKA! ♥

      Usuń